wtorek, 6 lutego 2018

Aktywność na Facebooku nie może świadczyć o zdolności do pracy i być powodem do odebrania renty. Ważny wyrok sądu


ZUS obserwuje aktywność osób niepełnosprawnych w mediach społecznościowych i m.in. na tej podstawie mogą być podejmowane decyzje o przyznaniu renty? Dowodem na to może być sprawa kobiety, której odmówiono prawa do renty socjalnej. Niepełnosprawna wnioskowała o przyznanie świadczenia ze względu na zły stan zdrowia. Udokumentowała to historią przebiegu leczenia u psychiatry, neurologa i kardiologa. Podkreślała, że wymaga „całkowitej, stałej i długotrwałej obsługi w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji”.

Z uwagi na negatywną odpowiedź ZUS-u skierowała sprawę do sądu, gdzie biegli lekarze z zakresu: psychologii, psychiatrii, neurologii i kardiologii w wydanej opinii wskazali, że kobieta cierpi na „organiczne zaburzenia urojeniowe u osoby z upośledzeniem umysłowym na pograniczu stopnia umiarkowanego i lekkiego F06.2, F70/F71 oraz bóle głowy”. Zdaniem specjalistów powyższe przypadłości powodują całkowitą niezdolność do pracy. I prawdopodobnie nie byłoby całej sprawy, gdyby nie stanowisko ZUS w odniesieniu do opinii sądu...


Osoby reprezentujące ZUS postanowiły zbadać sprawę dokładniej - odszukano jej profil na... Facebook'u. Zebrane tam informacje miały stanowić dowód, że ZUS miał rację odmawiając prawa do przyznania świadczenia. Swoje "poszukiwania" odpowiednio podsumowali - „znaczna liczba znajomych na F. i zamieszczone informacje świadczą o dość dobrym funkcjonowaniu społecznym i aktywności”, jednocześnie na tej podstawie wywnioskowali, że aktywność na tym portalu społecznościowym świadczy o dobrej obsłudze komputera oraz umiejętności zaangażowania w aktywność, tym samym nie powinno się uznać takiej osoby za niezdolną do pracy.

Sąd nie przychylił się jednak do stanowiska ZUS'u - „Fakt, że ubezpieczona jest aktywna na Facebooku, nie oznacza, że samodzielnie obsługuje komputer i związane z tym aplikacje. Ponadto brak jest bezpośredniego związku pomiędzy znajomościami zawartymi w internecie a możliwością wykonywania pracy.” Tym samym odwołanie kobiety zostało uznane za zasadne i przyznano jej prawo do renty socjalnej. (Wyrok Sądu Okręgowego w Siedlcach, sygn. akt: IV U 555/17).

Pozostaje cieszyć się ze zdrowego rozsądku autorów tego wyroku i jednocześnie wyrazić niepokój związany z uzdrawiającą inwencją ZUS-u... Źródło informacji: Gazeta Prawna

1 komentarz: