Polskie Stronnictwo Ludowe w niedzielę 15 kwietnia rozpoczęło akcję zbierania podpisów pod projektem ustawy, której celem jest zwolnienie z podatku dochodowego i składki zdrowotnej osób pobierających rentę lub emeryturę. Dla osób otrzymujących najniższe świadczenie ta zmiana oznaczałaby jego wzrost o około 150 zł na rękę. Podobne przepisy funkcjonują na Węgrzech.
PSL już wcześniej proponował takie zmiany, jednak ich projekt nie spotkał się z zainteresowaniem Prawa i Sprawiedliwości "- W grudniu złożyliśmy projekt ustawy, zaś 22 marca było pierwsze czytanie, w którym wziął udział, dosłownie jeden poseł Prawa i Sprawiedliwości. To już pokazuje jaki partia rządząca ma stosunek do seniorów. Po pierwszym czytaniu projekt został w całości odrzucony głosami PiS. Nikt nie chciał nawet przekazać go do prac w komisjach sejmowych" - wspomina Krzysztof Hetman, europoseł, wiceprezes PSL i prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w Lublinie.
Tym razem ludowcy postanowili spróbować przekonać rządzących do tych zmian przedstawiając im projekt obywatelski. Aby propozycja zmiany przepisów wróciła do sejmu w tej postaci potrzebne jest zebranie 100 tys. podpisów.
Zwolnienie świadczeń z podatku dochodowego oraz składki zdrowotnej oznaczałoby dla świadczeniobiorców bardzo wymierne korzyści, szczególnie zauważalne przy najniższych świadczeniach - dla przykładu rencista lub emeryt, który obecnie otrzymuje 850 zł, po rezygnacji z podatku i składki zdrowotnej, dostawałby o około 150 zł więcej, czyli 1000 zł. Z kolei, jeśli ktoś otrzymuje 1661 zł, to jego świadczenie wzrosłoby o 339 zł - do 2 tys. zł.
Warto dodać, że nie jest to pomysł nowatorski - podobne rozwiązanie stosowane jest na Węgrzech.
Źródło informacji: dziennikwschodni.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz